niedziela, 9 listopada 2014

patriota

Polska, którą Rosja właśnie wtedy utraciła, znajduje się na granicy między oboma światami. Zdaniem Dugina, trwałe włączenie naszego kraju do cywilizacji rosyjskiej utrudniał przede wszystkim “germańsko-romański” katolicyzm nadający zbyt duże znaczenie jednostce, podczas gdy prawosławie głosi prymat praw zbiorowych nad indywidualnymi. Teoretycznie więc rosyjscy imperialiści powinni dążyć do nawrócenia nas na prawosławie. Byłoby to jednak z góry skazane na niepowodzenie. Są inne sposoby, bardziej wyrafinowane… Trochę przerysowując, ale ideał sięgnął bruku. Abstrahując od wcześniej wspomnianego przez kogoś stwierdzenia na temat “tradycji opartej na niższości kobiet”, prawniczych próbach stania się socjologiem, dogłębną analizą gender (bo, o zgrozo, czy prof. Zoll właśnie nie dokonał niezwykle tradycyjno-stereotypowej analizy płci społeczno-kulturowej osobników obojga płci biologicznych?) itp., moim ulubionym kwiatkiem w wypowiedzi jest…
“Dorobek chrześcijański nie wiąże się z przemocą”
Patrząc na historię wojen krzyżowych, tworzenia Państwa Kościelnego, subtelnego traktowania ruchów reformacyjnych, całkiem skutecznemu unicestwianiu Żydów i Muzułmanów (polecam powieści I. Falconesa) i strachu przed magią objawiającego się w niezwykle przemyślanych polowaniach i “przesłuchaniach” .. Generalnie na trzy czwarte historii Kościoła jako takiego, ciężko jest znaleźć choćby jeden trwający dłużej niż półwiecze okres, w którym dorobek chrześcijański NIE wiązał się z przemocą.
Dziś, ćwierć wieku później, polski katolicyzm jest ostoją tych samych wartości, które Dugin przedstawiał kiedyś jako “eurazjatyckie”. Nieocenione zasługi na tym polu ma pewien zakonnik z dziurą w życiorysie, który stworzył potężne imperium medialne, a “słowo Boże” głosił z nadajników umieszczonych na terenie Federacji Rosyjskiej. Żeby było śmieszniej, wśród przedstawicieli polskiego życia publicznego i politycznego najbardziej “eurazjatyccy” są ci, którzy uważają się za antyrosyjskich patriotów… Jako całkiem wierząca, ale też całkiem zniesmaczona instytucją osoba, z nutą przerażenia mogę jedynie stwierdzić, że warto jest pielęgnować tradycję, ale świadomie i bezkompromisowo. Wybiórczość i niezwykły upór pewnych środowisk w uświęcaniu historii “bo wielką historią jest” staje się coraz bardziej niebezpieczne dla zdrowia psychicznego nas wszystkich, niezależnie od wyznania tudzież jego braku …

pismo

Voltaire do końca życia nie wyrzekł się swoich pism (czego żądał od niego kościół) ani nie przyjął komunii (twierdził, że z pietyzmu – pluł krwią i nie chciał zmieszania swojej z chrystusową) Komunia miała być warunkiem pogrzebu katolickiego, którego życzył sobie Voltaire. Ksiądz obecny przy łożu umierającego odgrażał się, że go nie pochowa, a jeśli przełożeni go do tego zmuszą, to nocą dokona ekshumacji i wyrzuci zwłoki filozofa poza mury cmentarza…
Ostatecznie kościół ogłosił, że Voltaire umarł jako filozof, a nie ksiądz, odmówił odprawienia mszy za spokój duszy zamówionej przez d’Alemberta , bo “co najmniej 30 świadków mogłoby poświadczyć, że nie okazał przed śmiercią najmniejszego żalu”.
Msze odbyły się dopiero za sprawą Fryderyka II w Berlinie i Wrocławiu, a uspokojony d’Alembert pisał, że dusza “francuskiego Wergiliusza” już nie cierpi w czyśćcu.
A zwłoki Voltaire’a? Na początku ubiegłego roku w Sejmie odbyło się głosowanie nad ustawą o związkach partnerskich. Odrzucono wszystkie, nawet najbardziej konserwatywne projekty, a rządząca Platforma tym razem nawet nie udawała nowoczesnej i europejskiej. Tak się złożyło, że tego samego dnia rosyjska Duma uchwaliła przepisy ograniczające prawa homoseksualistów. Zachodnia prasa napisała wówczas, iż Polska wybrała przynależność do cywilizacji Wschodu.
W latach 90. Aleksander Dugin, naczelny ideolog rosyjskiego neoimperializmu, zdefiniował tę cywilizację, którą nazwał “eurazjatycką”, i przeciwstawił ją kulturze zachodniej, “atlantyckiej”. Główne cechy cywilizacji Wschodu, w której dużą rolę odgrywa prawosławie, to prymat zbiorowości nad jednostką, akceptacja autorytaryzmu i państwa totalnego, powiązanie władzy z religią, tradycjonalizm, sakralność, konserwatyzm, dogmatyzm i ksenofobia. “Wykluczamy indywidualizm, jednostkę, wolny rynek, neutralność światopoglądową, tolerancję, a włączamy elementy barbarzyńskie, fanatyczne, egzaltowane” – mówił Dugin. Zachód ze swoim indywidualistycznym stylem życia, materializmem, filozofią kartezjańską i oświeceniową to dla duginowskich Eurazjatów “geograficzny Szatan, Antychryst”.
Najpierw je wypatroszono. Serce otrzymał Marquis de Villette, powinno się obecnie znajdować w Bibliotece Narodowej. Kuria pozbywa sie ciezarnej katechetki, zyjacej w konkubinacie, aby zapewnic ubezpieczenie zdrowotne „swojemu.“ – Tu zycie poczete nikogo nie interesuje, jest tez najwyrazniej „moralne“ pozbawienie przyszlej matki zrodla dochodu.
Katechetka po 16 latach ladowania w glowy dzieci lopatologi stosowanej, dziwi sie, iz zostala wywalona. – Czy ta Pani nie wie czego sama uczyla, dla kogo pracowala i jakie „wartosci“ przekazywala?
Pan Profesor wlasna piersia ochrania ta odwieczna hipokryzje, insynuujac ze walka z przemoca w obec kobiet doprowadzi cywilizacje do upadku.
Mózg po dłuższej odysei trafił do muzeum Comédie-Française, od 1924 roku przepadł bez śladu.
Resztę wnętrzności wyrzucono do paryskich latryn. Ciało filozofa zostało zabalsamowane i pochowane w opactwie Scellières w Szampanii przy asyście niezorientowanego w sprawie przeora